W 2019 roku strażacy z PSP z Ostrzeszowa na akcje wyjeżdżali ponad 700 razy. Rzadziej do pożarów, częściej do tak zwanych miejscowych zagrożeń, czyli wypadków czy skutków wichur. Czas dojazdu do zdarzenia to moment decydujący czasami o uratowaniu życia bądź zdrowia czy majątku. 9 minut i 29 sekund ostrzeszowskich funkcjonariuszy to wynik dobry. Jak mówił podczas rocznej narady ostrzeszowskiej PSP zastępca wojewódzkiego komendanta PSP Jarosław Zamelczyk, strażacy mają pełne ręce pracy i średnio co kilka, kilkadziesiąt minut wyjeżdżają do różnych zdarzeń, dlatego dobrą praktyką jest poprawianie czasów dojazdów.
- Rok 2019 to 41 596 zdarzeń w całym województwie, co oznacza, że straż wyjeżdżała do zdarzenia co 13 minut. Wyjazd do pożaru co 48 minut. Miejscowe zagrożenia wyjazd co 19 minut. Alarmy fałszywe, niestety też je mamy, wyjazd co 2 godziny i 28 minut.
- mówi zastępca wojewódzkiego komendanta PSP Jarosław Zamelczyk.
Ostrzeszowscy strażacy w ubiegłym roku nie tylko szybciej jeździli. Uratowali także mienie szacowane na około 25 mln złotych i to o 11 mln więcej niż w 2018 roku.