UKS Piast Ostrzeszów notuje trzecią porażkę z rzędu. W sobotę zespół przegrał u siebie 2:8 z Palmiarnią Zielona Góra I.
Drużyna nadal gra bez kontuzjowanego Jakuba Masłowskiego i spadła na piąte miejsce w tabeli.
Przegrywamy ten mecz z Palmiarnią Zielona Góra I 2:8, choć w moim przekonaniu jest to dosyć niesprawiedliwy wynik, bo jednak przegraliśmy 3 pięciosetówki. Nie ulega wątpliwości, że drużyna z Zielonej Góry w sobotę była lepsza. Mają naprawdę bardzo utalentowanych zawodników (…) Także wygrywają oni zasłużenie, natomiast rozmiary tej porażki pewnie są zbyt duże - mówi prezes klubu, Jarosław Krzywaźnia.
Zielona Góra przyjechała do Ostrzeszowa w bardzo mocnym składzie, z zawodnikami, którzy już pod koniec listopada będą reprezentować Polskę na Mistrzostwach Świata Juniorów. To właśnie ich forma zadecydowała o wyniku, choć Piast do końca walczył o odwrócenie losów pojedynków.
Mimo trudnej sytuacji w tabeli, w klubie nie ma mowy o załamaniu.
Nie załamujemy się, skupiamy się teraz na kolejnym spotkaniu. Już 22 listopada na wyjeździe zmierzymy się z drugą drużyną z Zielonej Góry. Na pewno bardzo ważny mecz w kontekście układu ligowej tabeli (…) Myślę, że będziemy w stanie pokusić się o zdobycie kolejnych punktów - dodaje prezes.
UKS Piast już teraz zaprasza też kibiców na kolejny domowy mecz - 29 listopada do Ostrzeszowa przyjedzie zespół z Rzeszowa. I będzie to ostatni pojedynek w tej rundzie.
Patronem medialnym zawodników z Ostrzeszowa jest Radio Eska.