- Pomaganie jest naszym naturalnym odruchem. Z orkiestrą Jurka Owsiaka gramy od zawsze i grać będziemy do końca świata i o jeden dzień dłużej - mówili strażacy z OSP w Pawłowie, którzy kolejny raz włączyli się do charytatywnej akcji.
Podczas spotkania można było poznać pracę ochotników, a także zobaczyć ich obecny samochód ratowniczy. Oraz - prawdziwy rarytas - zabytkowy pojazd straży pożarnej.
Kiedy gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - nas nie może zabraknąć. Na co dzień pomagamy tym, którzy nas wzywają. Jesteśmy świadkami wielu dramatów. I dlatego pomagamy w każdej formie. Jedną z nich jest udział w orkiestrze Owsiaka.
OSP w takich miejscowościach jak nasza to ważny jej element. I nasi sąsiedzi zawsze mogą na nas liczyć, ale - w takich sytuacjach jak ta - my możemy liczyć na nich. To ważne.
A o tym, jak cenna jest inicjatywa WOŚP to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Wystarczy zajrzeć chociażby do szpitala w Ostrowie, który przez orkiestrę jest bardzo doposażony. Więc tym bardziej nie może nas w tej orkiestrze zabraknąć.
Mówili strażacy i uczestnicy niedzielnego spotkania.
Podczas finału 31. stycznia - ochotnicy z Pawłowa przejadą całą gminę SOŚNIE i tym, których spotkają wręczą zimne ognie. Oczywiście zbierając przy tym datki dla orkiestry.
A orkiestra w niedzielę 31. stycznia zagra w całej Polsce i na świecie. W tym roku z powodu pandemii, grać będzie głównie w internecie, ale nie tylko.
29. finał dedykowany jest laryngologii, otolaryngologii i diagnostyce głowy.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected].