Poruszający moment podczas zlotu detektorystów. Odnalezione nieśmiertelniki wróciły do rodzin [ZOBACZ, POSŁUCHAJ]

2025-08-10 10:05

Emocje, łzy i ogromna wdzięczność - tak wyglądała sobota na Zamkowym Dziedzińcu w Ostrzeszowie. Podczas trwającego zlotu detektorystów przekazano odnalezione nieśmiertelniki rodzinom żołnierzy.

Za nami główna część zlotu detektorystów w Ostrzeszowie. Miasto gościło (i jeszcze dziś gości) pasjonatów historii z różnych stron Polski.

Były rozmowy, prelekcje, koncerty i spotkania. Ale to sobotni moment na dziedzińcu zamkowym wzruszył najbardziej.

Rodzinom dwóch żołnierzy przekazano odnalezione podczas poszukiwań nieśmiertelniki.

Nie wiemy zupełnie w jakich warunkach, w jakich okolicznościach ojciec to zgubił, a może sam wyrzucił, prawda? Nie wiemy, co w tym momencie myślał, ale na pewno nie to, że my, po ponad 80 latach, będziemy trzymać w ręku ten nieśmiertelnik, że on do nas symbolicznie wróci. To co czuję, to jakaś taka chyba wdzięczność dla tych wszystkich ludzi, którzy szukają takich rzeczy, to coś niesamowitego. Ja mam jedyne zdjęcie z tatą, bo miałem 13 miesięcy jak odszedł. I to jest coś niesamowitego mieć taką namacalną pamiątkę, którą miał na szyi kiedyś - mówią dzieci oficera Wojska Polskiego, Izydora Gałęzewskiego - Elżbieta Krasińska i Jerzy Gałęzewski.

Nieśmiertelnik Izydora Gałęzewskiego został odnaleziony w Leontynowie w woj. mazowieckim. Brunon Dawid był szeregowym, jego nieśmiertelnik został znaleziony przez Stowarzyszenie Ostrzeszowska Grupa Eksploracyjno-Historycznaw w Bałdowicach w woj. wielkopolskim.

Tatuś ''wrócił'' do domu. Mówią Elżbieta KRASIŃSKA, Jerzy GAŁĘZEWSKI i Tomasz KRASIŃSKI.

Nieśmiertelniki udało się odnaleźć dzięki pracy pasjonatów, a w szczególności ekipy ,,Ocalić Od Zapomnienia''.

Myślę, że nie ma w Polsce takiej rodziny, która nie została wciągnięta w jakiś sposób w kocioł wojenny, prawda? Więc jeśli mamy taką sytuację, że przez pierwsze 10, 20, 30, teraz już 80, prawie 90 lat ktoś poszukiwał zaginionego członka rodziny i nagle okazuje się, że możemy oddać pamiątkę, dokumenty, a nawet często grób takiej zaginionej osoby, no to proszę sobie wyobrazić, jaka to musi być ulga dla tych osób, które przez tyle pokoleń poszukiwały tego zaginionego krewnego, prawda? Więc ja mogę sobie to wyobrazić jako osoba uczestnicząca w tym. Zawsze mówię, że jestem takim ogniwem, takim łańcuszkiem, które tylko łączy te pokolenia albo te osoby zaginione z odnalezionymi, ale zawsze traktuję to tak bardzo osobiście i zawsze już te osoby odnalezione i te osoby i te rodziny, które poszukiwały będą już takimi trochę moimi też bliskimi. Myślałam, że przy którejś historii to spowszechnieje, że to się stanie po prostu nudne, że zawsze będzie tak samo, po prostu nieśmiertelnik przekazany, przyjedzie córka, syn, prawda? Ale okazuje się, że każda historia jest inna, każdy żołnierz jest inny, okoliczności zaginięcia takiego żołnierza też są inne. I tak naprawdę ile historii, tak zawsze to w zupełnie inny sposób przebiega i te emocje też są inne. Zawsze pułap jest bardzo wysoki, wzruszenie jest ogromne - mówi Dorota Nowakowska z ,,Ocalić Od Zapomnienia''.

''Niech to trwa!'' - mówi Dorota Nowakowska z Ocalić Od Zapomnienia

Jeszcze dziś - w Ostrzeszowie - cały czas można zobaczyć sprzęt, porozmawiać z poszukiwaczami i poznać ich historię. Ale dla wielu to właśnie sobotni moment z przekazaniem nieśmiertelników był sercem całego wydarzenia.

Patronem medialnym zlotu było Radio Eska.

Historię masz w małym palcu? Przekonaj się, rozwiązując quiz!
Pytanie 1 z 10
Co się wydarzyło w 972 roku?