Z pracy w Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia zrezygnowała między innymi ordynator oddziału ginekologicznego. Jak mówi Lech Janicki, ostrzeszowski starosta nie było możliwości zatrzymać lekarkę w Ostrzeszowie.
Ona już nie ma siły tego wszystkiego sama ciągnąć albo ciągnąć tego w taki sposób. W związku z tym przychyliła się do propozycji, którą jej złożono, jak się niestety dowiedziałem miało to miejsce jeszcze we wrześniu, ze strony tamtego szpitala i przejścia tam do pracy. Właśnie do szpitala w Kępnie.
Mówi starosta i zapewnia, że prace na ginekologii w Ostrzeszowskim Centrum Zdrowia podejmie nowa grupa lekarzy.
Odbudowanie tak dobrego oddziału jest ogromnie trudne. Natomiast otrzymałem informację, że jest gotowy zespół ginekologów i położników, który jest w stanie przyjść od pierwszego grudnia do naszego szpitala, podjąć obowiązki i uruchomić ten oddział. Jest gotów, tylko pytanie, czy my będziemy w stanie zadysponować ten oddział na ten cel.
Dodaje starosta Janicki.
Jeżeli uda się reaktywować ostrzeszowską ginekologie to dotychczasowa ordynator obiecała podjąć współprace ze szpitalem w formie tak zwanej operatywy. Placówka w Kępnie natomiast chce stworzyć dużą grupę ginekologów, którzy byliby konkurencją dla szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. W Kępnie prace mają rozpocząć miejscowi specjaliści, a także lekarze z Wieruszowa i właśnie z Ostrzeszowa.