Co najmniej do połowy stycznia zostaje w areszcie.
19-latka podejrzana o spowodowanie wypadku w Rogaszycach pod Ostrzeszowem, do którego doszło na początku października.
Kierowane przez młodą kobietę BMW wypadło z drogi, dachowało i stanęło w płomieniach. Zginął 17-letni chłopak. A 19-latka i jej o rok młodszy kolega zostali ranni.
Prokurator od razu wniósł o areszt, ale sąd w Ostrzeszowie nie podzielił tego argumentu. Więc prokurator wniósł zażalenie do Sądu Rejonowego w Kaliszu. Ten 25 października zdecydował o zatrzymaniu kobiety w areszcie tymczasowym. Z tą decyzją z kolei nie zgodził się obrońca 19-latki. Jednak Sąd Okręgowy w Kaliszu podtrzymał zdanie Sądu Rejonowego. I ta decyzja jest prawomocna.
Kobiecie - za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym - grozi do 8 lat więzienia.
Podczas przesłuchania w prokuraturze przyznała się do winy. Zeznała, że jadący z nią koledzy - "podjudzali" j,ą by jechała szybko. Więc miała na liczniku co najmniej 250 km/h.
Śledztwo prowadzi ostrzeszowska prokuratura.