51-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego - został zatrzymany przez ostrzeszowską drogówkę, bo w terenie zabudowanym pędził prawie setką. Dostał 11 punktów i 1000 złotych. Kierowca nie chciał kary przyjąć i zaproponował 100 dolarów łapówki.
- Po tym jak kierujący usłyszał kwotę grzywny oraz ilość punktów poprosił funkcjonariuszy o odstąpienie od ukarania jednak spotkał się z odmową. Wówczas mężczyzna wysiadł z samochodu, a następnie wielokrotnie nagabywał funkcjonariusza dokonującego pomiaru do zmiany decyzji. Został on wtedy po raz kolejny pouczony o zachowaniu zgodnym z prawem. Jednak to nie poskutkowało. Mężczyzna podszedł do radiowozu i przez uchyloną szybę od strony pasażera położył na przednim siedzeniu banknot o nominale 100 dolarów amerykańskich - mówi Magdalena Hańdziuk, rzeczniczka KPP w Ostrzeszowie.
Policjanci pieniędzy nie wzięli i bardziej przyjrzeli się kierowcy. I wyszło, że już za przekroczenie prędkości był karany. Więc już nie tysiąc a dwa tysiące złotych znalazło się na mandacie.
Mężczyzna zapłacił. Ale to nie kończy sprawy - bo jeszcze prokurator go rozliczy z próby wręczenia łapówki funkcjonariuszowi policji.