Do napadu doszło około 3.30 w nocy, w sobotę 25 maja.
Na szczęście nic nikomu się nie stało. W momencie wtargnięcia napastnika - w budynku nie było klientów. Po napadzie - mężczyzna uciekł, a policja rozpoczęła poszukiwania. Dwa dni później podejrzany został zatrzymany.
Obecnie usłyszał już prokuratorski zarzut i został tymczasowo aresztowany.
Mężczyzna usłyszał zarzut rozboju na dwóch ekspedientkach. Jak ustalono - po wejściu do tymczasowego budynku stacji paliw oznajmił, że jest to napad, groził użyciem przedmiotu przypominającego broń, jak również pozbawieniem życia, zażądał wydania pieniędzy z kasy stacji. Mężczyzna dopuścił się tego czynu w warunkach recydywy.
Mówi Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
35-latek to mieszkaniec województwa opolskiego, znany policji i sądom. Mężczyzna działał w recydywie, dlatego grozi mu od 4 lat do 22 i pół roku więzienia.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kępnie.