Wstępnie ustalono, że powodem pożaru było zaprószenie ognia – ale to dokładnie ustali policja. Na pewno wypowie się też biegły z zakresu pożarnictwa.
Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. A było wtedy w tym miejscu około 20 osób. Nie ucierpiały też zwierzęta.
Jak zapewnia dyrekcja muzeum – rezerwat archeologiczny jest otwarty dla zwiedzających. Nie ma przerwy w tym zakresie.
Samo miejsce było ubezpieczone i po wszystkich ustaleniach – muzeum będzie występować o odszkodowanie, z którego pokryte zostaną koszty odbudowy chaty.
Polecany artykuł: