Nie wszystko, co wydaje się smaczne, jest dobre dla zwierzaków. Niektóre produkty mogą im naprawdę zaszkodzić, nawet jeśli nam smakują i wydają się bezpieczne.
Najgroźniejsze są przede wszystkim produkty łatwo psujące się, takie jak mięso, lody, śmietana czy kremy. To jedzenie szybko się psuje i może być pełne bakterii. Jeśli pies lub kot zje takie coś zepsutego, może się bardzo źle poczuć. Nie ma jednak listy produktów, które zawsze zaszkodzą zwierzakom. Ważne, by patrzeć na to zdroworozsądkowo i pilnować, żeby jedzenie było świeże i dobrej jakości - mówi dr n. wet. Monika Chmielewska - Władyka z Ostrzeszowskiego Gabinetu Weterynaryjnego.
Często myślimy, że pies czy kot może zajadać się czereśniami, wiśniami czy truskawkami.
Większość psów nie toleruje czereśni, a kotów tym bardziej. Jeżeli nasze zwierzaki wcześniej próbowały i nic im nie było, jedna czy dwie czereśnie raczej nie zaszkodzą. Ważne, żeby wszystko było świeże i w małych ilościach. Znów, działajmy z głową - dodaje dr n. wet. Monika Chmielewska - Władyka.
Popularnym ''smakołykiem'' są kości. Niestety, pies często zakopuje je w ogródku, a potem po kilku dniach je wygrzebuje, kiedy kość już się psuje. To często prowadzi do zatruć. Takich przypadków w ostatnim czasie w Ostrzeszowskim Gabinecie Weterynaryjnym było sporo.
Dlatego lepiej unikać takich przekąsek w cieplejsze dni. W wakacje zwierzaki potrzebują nie tylko dobrego jedzenia, ale także bezpieczeństwa. Lepiej nie zostawiać ich samych z produktami, które mogą się zepsuć, i podawać im tylko świeże, zdrowe przekąski, w małych ilościach - dodaje lekarz weterynarii.
Czasem zdarza się, że pies czy kot dorwą się do naszych lodów lub innych słodkości, które zostawiamy na zewnątrz. To może zakończyć się zatruciem - mówi Monika Chmielewska - Władyka.
Lato i wakacyjne smakołyki wciąż kuszą, ale trzeba zachować ostrożność. Trzymajmy produkty łatwo psujące się z dala od zwierzaków, kości dawajmy ostrożnie, owoce tylko w małych porcjach i świeże. I najważniejsze - jeśli zauważymy, że zwierzak źle się czuje po jedzeniu lub ma jakiekolwiek niepokojące objawy, nie próbujemy leczyć go sami. Od razu idziemy do weterynarza. Profesjonalna pomoc jest w takich sytuacjach niezbędna.