Pierwsze partie masek ochronnych trafiły już m.in. do ostrowskiego szpitala czy ...policji. Każdego dnia aresztanci mogą uszyć nawet do 2 tysięcy sztuk ochraniaczy, na 15 maszynach.
To sprzęt przekazany przez funkcjonariuszy z Aresztu Śledczego, ale także przez osoby prywatne. Jest też znacznie więcej materiału do szycia.
Część flizeliny dla aresztu przekazał powiat ostrowski (a kupiło Stowarzyszenie Ostrowianie Dzieciom Specjalnej Troski).
A jeszcze przed świętami wielkanocnymi placówka sama pozyskała 4000 metrów flizeliny i 2200 metrów gumki.
Przy maszynach siada codziennie 15 osadzonych. 7 kolejnych pomaga. Jest podział obowiązków. Są ci, którzy kroją materiał, tną gumki. Wszystkie na bieżąco przekazywane jest do ostrowskiego starostwa powiatowego, które decyduje, gdzie maseczki trafią. Aresztanci są bardzo zaangażowani w projekt. I co cieszy- wykonują dobrą robotę- bo nasze maseczki są wysoko oceniane. Trafiały m.in. do szpitala. I do Powiatowej Komendy Policji w Ostrowie Wielkopolskim
Mówi mjr Waldemar Zaremba, dyrektor Aresztu Śledczego w Ostrowie Wielkopolskim.
Wielkie szycie trwa w całym powiecie ostrowskim. Celem jest 150 tysięcy sztuk. Już teraz dzięki zaangażowaniu i mieszkańców powiatu, i firm - maseczek uszyto ponad 30 tysięcy.
Zobaczycie jak aresztanci szyją maseczki - FILM poniżej