Była okazja, by się spotkać i powspominać, a bawili się wszyscy harcerze i nie - harcerze. Za nami Zlot 110 - lecia Harcerstwa na Ziemi Ostrzeszowskiej. To były trzy dni pełne atrakcji.
Było śpiewanie przy ognisku, było kakao z harcerskiego pieca, treściwa grochówka i sporo innych atrakcji.
''Praca przy organizacji takiego zlotu to było niezłe wyzwanie'' - mówi Jagoda Rychlak.
To było bardzo duże przedsięwzięcie. Było trudno, ale jak zawsze podołaliśmy. Jesteśmy trochę wprawieni, organizujemy też przecież Wolne Miasto. Działo się bardzo wiele. Począwszy od tego, że w piątek odbył się apel przy Harcerskiej Lilijce. Odsłoniliśmy też pomnik ku pamięci Stanisława Stawskiego. No i tym apelem rozpoczęliśmy zlot. Potem można było przejść do naszego miasteczka, by usiąść w kawiarence zlotowej. Myślę, że największą popularnością w naszym Czuwaj Cafe cieszyły się jednak pizze, ale też domowe wypieki. W sobotę z kolei dzień rozpoczęliśmy apelem otwierającym miasteczko zlotowe. Mieliśmy też grę zlotową. Z atrakcji jeszcze przygotowaliśmy ognisko i śpiewogranie. Sporo osób zjawiało się, by w poszczególnych momentach z nami świętować.
Patronem medialnym Zlotu 110 - lecia Harcerstwa na Ziemi Ostrzeszowskiej było Radio Eska.
Rozmowy z harcerzami - tymi młodszymi i tymi starszymi - znajdziecie poniżej :)