Liście, trawa, drobne gałęzie - po kilku godzinach pracy w ogrodzie mamy ich pełne worki. Co z nimi zrobić?
Na pewno nie wolno ich spalać - przypomina Straż Miejska w Ostrzeszowie.
Choć ognisko może kusić, szczególnie gdy pogoda dopisuje, to warto wiedzieć, że takie działanie może nas sporo kosztować. Prawo jest jasne. Spalanie zielonych odpadów jest zakazane. Grozi za to mandat nawet do 500 zł. I to nie jest żadna nowość, tylko przepis, który obowiązuje od lat.
Takie zielone frakcje mieszkańcy mogą wyrzucać do przydomowych kompostowników. Mogą też wyrzucać je do koszy BIO, według uznania. To każdy sam deklaruje. Frakcje zielone można też wywieźć bezpośrednio na PSZOK, na ulicy Ceglarskiej. Zielonych odpadów nie wolno spalać. Jest to zabronione i - jak wynika z ustawy - podlega karze, do 500 złotych mandatu - mówi komendant Straży Miejskiej w Ostrzeszowie, Sławomir Grzegorowski.
Dlaczego to takie ważne? Bo spalając liście czy trawę, zanieczyszczamy powietrze. Trujemy siebie, sąsiadów i środowisko.
Pamiętajmy - wiosenne porządki jak najbardziej tak! Ale bez ognia.