Topienie marzanny to starosłowiański obrzęd, który symbolizuje pożegnanie zimy i przywitanie wiosny. Dawniej, na wsiach był to bardzo ważny zwyczaj, a dziś jest to już jedynie zabawa dla dzieci.
Trzeba pamiętać, że zima w wielkopolskiej gwarze ludowej, szczególnie tu - na południu Wielkopolski oznaczała śmierć, śmieciuchę, śmiertki, moreny, ale także właśnie marzanny. Także cała to obrzędowość związana była właśnie z takim symbolicznym odpędzeniem zimy i jednocześnie z takim symbolicznym powitaniem wiosny. Całą tą marzannę przedstawiało się jako kukłę, najczęściej wykonana była ona ze słomy, na jakiś patyku, na jakieś gałęzi i ubrana była w kolorowe tkaniny czy bibuły. Taką kukłę we wsi wynosiły najczęściej dzieci albo młodzież. Należało obejść wszystkie domostwa i skierować się do jakiegoś zbiornika wodnego - rzeczki, potoku, stawu, jeziora czy nawet większej kałuży i tą marzannę utopić. Była jeszcze możliwość, by tę marzannę najpierw spalić, a dopiero później utopić. Miało to czysto symboliczne znaczenie - mówi Wojciech Zjawiony kaliski etnograf.
Zwyczaj topienia marzanny miał nie tylko odpędzać zimę, ale także zapewnić urodzaj i obfitość w nadchodzącym roku. Jeżeli jesteście ciekawi całej rozmowy to posłuchajcie naszego materiału audio ⇓
Polecany artykuł: