![Od fascynacji przyrodą po badania nad wodnymi niedźwiadkami. Poznajcie Łukasza Kaczmarka z Ostrowa [POSŁUCHAJ]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-RSNp-MP3r-E8QY_niesporczaki-300x250.jpg)
Zamiast wyrzucić - podziel się z tymi, których po prostu na to nie stać.
Po świętach - zawsze - zostaje nam nadmiar tego, co ugotowaliśmy. I tak te wszystkie pyszności trafiają często do kosza, bo najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy w stanie tego przejeść. Zamiast jednak do kosza, warto takie dobre jeszcze i świeże posiłki oddać do jadłodzielni.
Można tam przynosić wszystko to, co nadaje się do spożycia - odpowiednio opakowane i opisane. Nam nie będzie zalegać na półkach i nie trzeba będzie się martwić, co z tym zrobić - a ktoś może się naprawdę ucieszyć z takiego podarku.
Na samych drzwiach naszej jadłodzielni znajduje się regulamin, jakie produkty można przynieść. I tutaj, pokrótce na pewno mogą to być rzeczy, które sami moglibyśmy jeszcze zjeść, które mają ważną datę przydatności do spożycia, które są odpowiednio zapakowane. Do jadłodzielni można także przynosić produkty suche, napoczęte, ale starannie opakowane i umieszczone w czystych pojemnikach. Produkty, które wymagają schłodzenia - z uwagi na temperaturę - należy przynosić w termicznych opakowaniach. Do jadłodzielni można także przynieść owoce i warzywa, które nadają się do spożycia. Nie przynosimy natomiast surowego mięsa, czy też surowych jaj. Myślę, że szczególnie w tym okresie świątecznym ważne jest, by pamiętać o tym, że to, co nam zostanie, nie musi się wcale zmarnować. Możemy się tym jedzeniem podzielić. Do jadłodzielni każdy może coś przynieść i każdy też może z niej skorzystać - mówi Aneta Małolepsza, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodziny w Ostrzeszowie, które jest koordynatorem jadłodzielni.
Jadłodzielnia działa przy kościele pw. Chrystusa Króla - w Ostrzeszowie.
