Wystarczy chwila nieuwagi, by na drodze, w budynku czy w sąsiedztwie doszło do groźnego zdarzenia. Co wtedy?
Najważniejsze to zachowanie spokoju. Panika tu nie będzie naszym najlepszym doradcą. Spokojna ocena sytuacji pozwoli nam zadziałać skutecznie, jak i bezpiecznie - mówi Noemi Biel ze straży pożarnej w Ostrzeszowie.
W takich momentach nie można zapominać o podstawach. Trzeba jak najszybciej zadzwonić na numer alarmowy 112.
Podajemy, co się dzieje - pożar, wypadek czy inne zagrożenie - oraz dokładne miejsce. Jeśli to możliwe, także informacje o osobach poszkodowanych, ich liczbie i stanie - dodaje Noemi Biel.
I co ważne, to OPERATOR ALARMOWY zawsze rozłącza się jako pierwszy. Może mieć jeszcze dodatkowe pytania.
Kiedy sytuacja tego wymaga - pomagamy innym, zabezpieczamy teren i, jeśli potrafimy, udzielamy pierwszej pomocy. Ale NIE WOLNO ryzykować życia.
Jeśli mamy do czynienia z pożarem, nie wchodzimy w strefę objętą ogniem czy zadymieniem. Dym zabija szybciej niż ogień. Na koniec - współpracujemy z ratownikami, ale im nie przeszkadzamy. Świadek jest bardzo kluczowy, aby przekazać informacje, ale też, by dać służbom miejsce do działania - mówi Noemi Biel.
Zasady są proste, a mogą uratować czyjeś zdrowie, a nawet życie.