Za oszustwa odpowiada w sumie ponad 50 osób, ale 20 dobrowolnie poddało się karze. Jedna zmarła.
Zdaniem prokuratury - podejrzani oszukali ponad 1000 osób i wyłudzili zasiłki na kilkanaście milionów złotych.
Oskarżeni wprowadzili pracowników urzędu londyńskiego w błąd co do okoliczności stanowiących podstawę wypłaty świadczeń socjalnych, czym doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci wypłaty pieniędzy - mówiła prokurator Lucyna Szewczykowska.
Proceder trwał w latach 2008 - 2010. Był dość prosty. Oskarżeni werbowali ludzi do pracy, a potem na ich dane wyłudzali zasiłki.
Jedna z oskarżonych powiedziała, że Romowie zaoferowali jej wyjazd do Anglii, do pracy.
Jak zeznała - nie wiedziała, że bierze udział w takim oszustwie.
Jak ja tam pojechałam, to byłam w szoku. Tyle jedzenia, tyle wszystkiego, że człowiek tego w domu nie ma. Pojechałam na cztery dni i sobie wypoczywałam. Ale jak tylko się zorientowałam o co chodzi, to wróciłam. I już nie chciałam tam jechać. I nikomu nie polecałam tej "pracy".
To jedna z największych spraw prowadzonych przez sąd w Kaliszu. Liczy 360 tomów akt, same zarzuty zawarte są na 178 stronach.
Źródło: W końcu ruszył. Proces ws. wyłudzeń zasiłków w Anglii