Namioty mają pełnić funkcję dodatkowych izb przyjęć. Szpital w Ostrowie Wielkopolskim rozstawił trzy namioty. W dwóch z nich zbierany jest dokładny wywiad epidemiologiczny, mierzona jest temperatura.
W przypadku stwierdzenia anomalii, czyli gorączki, od osób tych zbierany jest krótki wywiad kliniczny, epidemiologiczny i w zależności od tego są albo odsyłani do domu lub lekarza rodzinnego, albo w przypadku, gdzie wywiad może potencjalnie wskazywać, że taka osoba może być zakażona koronawirusem, jest ona kierowana natychmiast do pomieszczenia izolacyjnego.
Mówi Dariusz Bierła, dyrektor szpitala w Ostrowie.
Dwa namioty ustawione są przy wejściu do ostrowskiego szpitala, jeden jest na tyłach - do niego trafiać będą pacjenci z podejrzeniem koronawirusa, dodaje dyrektor Bierła.
Tam oczekuje na wejście personelu medycznego, pielęgniarki, lekarza, oczywiście z zachowaniem pełnych środków ochrony osobistej. Tam następuje zebranie dokładnego wywiadu, badanie kliniczne, wstępne leczenie i decyzja, zgodnie z zaleceniami, czy powiadamiamy sanepid powiatowy i kontaktujemy się z najbliższym szpitalem zakaźnym gdzie ten pacjent ma trafić.
Wszystko to, by zapewnić bezpieczeństwo i pacjentów i personelu medycznego. W szpitalu w Ostrowie i Ostrzeszowie obowiązuje całkowity ZAKAZ odwiedzin. Nie ma przyjęć i planowanych zabiegów. Na oddziały trafiają tylko ci, których życie jest zagrożone. Zresztą na tereny szpitali wpuszczani są tylko ci, którzy muszą do nich trafić.