Nowe listy zostały przedstawione w piątkowy poranek. Zgodnie z nimi - jest 10 powiatów żółtych i czerwonych. I drugie tyle znalazło się w tzw. strefie zagrożonej obostrzeniami. I to na niej znalazł się powiat ostrowski, w którym od kilku tygodni każdego dnia pojawiają się nowe zakażenia. Rekord dziennego przyrostu padł w minioną sobotę 29 sierpnia, kiedy pojawiło się 29 nowych zakażeń. Ale średnio jest to od kilku do kilkunastu przypadków. I dlatego powiat jest pod szczególnym nadzorem służb sanitarnych. Ale na ten moment nie oznacza to jakiś dodatkowych zakazów czy nakazów.
- Z punktu widzenia formalnego to nic nie oznacza, oprócz informacji że cośtakiego istnieje, że jesteśmy na granicy strefy zielonej i żółtej. To jest pewien sygnał, który ma wzmóc nadzór epidemiologiczny i poprawić zachowanie ludzi wobec tych rzeczy, które są omawiane. Mam na myśli maseczki w miejscach publicznych, jak na przykład sklepy, czy mycie i dezynfekowanie rąk- mówi szef SANEPIDU w Ostrowie - Andrzej Biliński.
Na ten moment nie ma w powiecie jednak jednego dużego ogniska choroby, ale jest kilka mniejszych. I cały czas pojawiają się nowe zachorowania.
Dlatego tym bardziej mieszkańcy powinni przestrzegać nałożonych, ogólnie obowiązujących zasad. To przede wszystkim zakrywanie nosa i ust w miejscach typu sklepy czy urzędy. Oraz szkoły - w przypadku szkół średnich - zgodnie z decyzją władz powiatu - maseczki lub przyłbice obowiązują przez cały czas pobytu w placówkach. W przypadku szkół podstawowych na terenie miasta- zgodnie z rekomendacją władz Ostrowa- zasłanianie ust i nosa obowiązuje w tzw. częściach wspólnych takich jak korytarze, toalety czy szatnie.
Trzeba też pamiętać o OBOWIĄZKOWYM DYSTANSIE między ludźmi.