Strażacy w Ostrzeszowie najczęściej wyjeżdżali do powalonych drzew i zwisających konarów. Sporo zgłoszeń dotyczyło zalanych piwnic i posesji.
W Ligocie drzewo zawaliło się na dom. Wichura powaliła także drzewa na cmentarzach w powiecie, niszcząc mury i nagrobki. W sumie odnotowano przeszło pięćdziesiąt różnych interwencji.
Podobnie było tej nocy w Kępnie. Tam także strażacy mieli pełne ręce roboty. Odebrali ponad siedemdziesiąt zgłoszeń, a kolejne nadal napływają. W większości dotyczyły powalonych drzew, zalanych budynków i zerwanych dachów. W trzech przypadkach zapaliły się drzewa po uderzeniu pioruna. Raz strażacy udzielali pierwszej pomocy. Cztery alarmy okazały się fałszywe.
Burze w regionie nie odpuszczają. Jeszcze dzisiaj zapowiadane są intensywne opady oraz grzmoty.