Największy Turniej Mikołajkowy Karate

Dzieciom podobają się same zawody, mogą się zintegrować z innymi klubami - mówi sensei Artur Mańkowski z Ostrowskiego Klubu Karate do Shotokan. - Nie ma dziwnej rywalizacji, że za wszelką ceną ktoś musi wygrać, nie ma ciśnienia na pokonanie przeciwnika. Dzieci mają dobrą zabawę, dostają dyplomy, medale no i obowiązkowo jest Mikołaj, który w Ostrowie zawsze był bogaty.

Zawodnicy musieli wykazać się umiejętnościami zależności od posiadanego stopnia karate i zaprezentować się w kihonie czyli podstawowych układach lub kumite- czyli pozorowanych walkach z przeciwnikiem. Jednym ze zdobywców złotego medalu był 14-letni Franciszek Augustyniak z ostrowskiego klubu: Trenuję od 5 lat, a do tego turnieju intensywnie od kilku tygodni i chyba zasłużyłem na to pierwsze miejsce. Dlaczego karate?  Lubię karate bo mnie uspokaja, wycisza. Potrzebne jest skupienie i można pokazywać te wszystkie rzeczy.

Liczba uczestników zaskoczyła nawet samych organizatorów, a rozgrywki trwały do samego wieczora.  Wśród sędziów znaleźli się wychowankowie sensei Tadeusza Kurzawskiego z Ostrowskiego Klubu Karate – organizatora turnieju. Niesamowite uczucie, bo zaczynałam trenować w 4 klasie podstawówki, a zdobycie żółtego, pomarańczowego pasa było wielkim osiągnięciem i wielkim stresem. Nadal startuję w turniejach jako zawodniczka, ale tak jak dziś móc oceniać te dzieci już jako sędzia, patrzeć na ich rozwój, jak sobie radzą, wręczać medale – to jest niesamowite uczucie - mówi Gabriela Plucińska, sędzia turnieju. 

W turnieju wzięli udział zawodnicy w wieku od 7 do 17 lat. Jedną ze złotych medalistek została 7-letnia Nadia Kopeć z klubu karate w Grudziądzu: 

Trenuję karate od dwóch miesięcy i zaczęłam, bo siostra też trenuje. Bardzo mi się podoba i sensei jest taki miły. Na turnieju miałam duży stres, ale jak dostałam pierwsze miejsce to chciało mi się krzyczeć z radości

Patronem medialnym turnieju było Radio Eska

Źródło: Największy Turniej Mikołajkowy Karate