Poznaliście już historię Antoniego Serbeńskiego. Teraz czas na Ignacego Mosia.
Urodził się w Ostrzeszowie. Rodzice mieli dla niego konkretny plan na przyszłość - miał pracować w handlu, a że był trochę przewrotny, to zrobił to po swojemu. I tak trafił do jednego ze sklepów bławatnych w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie można powiedzieć - rozpoczęła się jego kupiecka kariera.
Podczas II wojny światowej los zetknął go z rodziną Sienkiewiczów.
W czasie II wojny światowej los zetknął go z rodziną Sienkiewiczów, którym pomógł. Udało mu się, w jakiś sposób załatwić uwolnienie wnuka naszego wieszcza, który miał być wywieziony do obozu koncentracyjnego. I tak, Moś w czasie wojny miał możliwość pobytu w Oblęgorku, miał możliwość podotykania, poczytania rękopisów dzieł naszego wieszcza i od tego czasu zmienił się jego stosunek do nauki, do czytania, do książek - mówi dyrektor muzeum w Ostrzeszowie, Mirosława Rzepecka.
I tak zaczęła się ,,miłość'' Mosia do Sienkiewicza. Od tego czasu ostrzeszowianin zaczął zbierać pamiątki i rzeczy związane z wieszczem, a także kolekcjonować wszystko to, co z samym Ostrzeszowem jest związane.
W latach 80. nawiązał współpracę z tutejszym muzeum.
Zebrane rzeczy, w latach 80. zaczął przekazywać do naszego muzeum. Przekazywał rzeczy różne. Są tutaj i obrazy Serbeńskiego i rzeźby i dokumenty, medale i odznaczenia, a taką perełką kolekcji przekazaną nam przez Mosia jest zbiór poświęcony ojcu Maksymilianowi Kolbe. Są tu medale, oblicza ojca Kolbe, które były zamieszczona na pamiątkowych tablicach. (...) Pan Ignacy tymi darowiznami ,,zapracował sobie'' na stałą wystawę, bo tych eksponatów zrobiło się tak sporo, że szkoda było je chować w przestrzeniach magazynowych - dodaje Mirosława Rzepecka.
Ignacy Moś zmarł w 2001 roku. Rok później - w roku 2002 - otworzona została wystawa stała prezentująca przekazane przez niego pamiątki.
Teraz rozsiądźcie się wygodnie i posłuchajcie naszej rozmowy z Mirosławą Rzepecką, która dokładnie opisuje drogę Mosia - i historię ostrzeszowskiej wystawy ;)