Sezon na kleszcze właśnie się rozkręca. Im cieplej, tym tych pajęczaków więcej. A nie są one niczym dla nas dobrym. Przede wszystkim roznoszą niebezpieczne dla człowieka i zwierząt choroby. W tym boreliozę, na którą nie ma szczepionki, więc trudno się zabezpieczyć.
Dlatego tak ważna jest profilaktyka i kontrola - mówi Andrzej Biliński, szed Sanepidu w Ostrowie Wielkopolskim.
Dla mnie, jako epidemiologa, istotne jest także to, że wzrasta liczba kleszczy zakażonych. Same kleszcze na boreliozę nie chorują. Ale mają zdolność przenoszenia tej choroby z kleszcza na kleszcze. A to oznacza, że zagrożenie jest większe. Dlatego tym bardziej trzeba być ostrożnych i zawsze sprawdzać ciało po spacerze w lesie czy na łące. Bo kleszcze dziś są praktycznie wszędzie.
Taki "lokator na gapę" może być niebezpieczny nie tylko dla ludzi ale i dla zwierząt. Ale jest też tak, że zwierzęta mogą go do domu przynieść. Dlatego po spacerze z psem, warto i czworonoga skontrolować właśnie pod kątem kleszczy.
W skali roku ostrowski Sanepid notuje nawet kilkadziesiąt pogryzień przez kleszcze i co najmniej kilka przypadków boreliozy.
W ubiegłym roku było takich zakażeń dwanaście.