W elegancji restauracji pod fasadą przepychu tętni inny świat: duszny, gęsty od emocji, zależności i pragnień. Z pozoru każdy ruch jest doszlifowany, lecz za kulisami lojalność, ambicje i sprzeczne emocje buzują bez przerwy. Teatralna adaptacja przedwojennego bestsellera Henryka Worcella, znanego z filmu Janusza Majewskiego, przenosi Zaklęte rewiry do Kalisza przełomu XX i XXI wieku.
Myślę, że teatr generalnie powinien korespondować z nami. Okazuje się, że ta historia tak jak ona została napisana. Restauracja jako przestrzeń zamknięta, w którą wchodzi młody człowiek, że to właściwie brzmi bardzo współcześnie i uniwersalne – mówi Igor Gorzkowski, reżyser spektaklu.
W adaptacji kaliskiego teatru głównym bohaterem nie jest mężczyzna, lecz młoda kobieta. Roma, w którą wciela się Kinga Bobkowska.
Jest to postać dziewczyny, która stara się o pracę w restauracji i jest przekonana, że stać ją na więcej, ale ląduje tu gdzie ląduje. Myślę, że najtrudniejsze jest przejście tego różnego wachlarza rozwoju i emocji tej postaci.
Reżyser Igor Gorzkowski zaangażował do obsady dwanaścioro aktorek i aktorów: Kingę Bobkowską, Ewę Kibler, Magdalenę Lamżę (gościnnie), Aleksandrę Lechocińską, Zbigniewa Antoniewicza, Filipa Kempińskiego, Krzysztofa Oleksyna (gościnnie), Kamila Owczarka, Wojciecha Masacza, Dariusza Sosińskiego, Michała Wierzbickiego, Lecha Wierzbowskiego.
Rytm opowieści wzmacnia muzyka skomponowana przez Michała Łaszewicza, wykonywana na żywo przez zespół pod kierownictwem muzycznym Macieja Bąka (instrumenty klawiszowe), z udziałem wokalistek Doroty Wróblewskiej / Małgorzaty Biniek, Darii Bączyk (saksofon sopranowy) / Adama Wójtowicza (klarnet) oraz Mirosława Skowrońskiego (perkusjonalia). Ruch sceniczny przygotowała Iwona Pasińska. Doświadczeniem kelnerskim podzielił się Marek Chojnacki.
Premiera spektaklu już 8 listopada na Dużej Scenie. Kolejne przedstawienia: 9, 11, 15, 16 listopada oraz 12, 14, 13, 27 grudnia. „Zaklęte rewiry” będą można zobaczyć też 31 grudnia podczas pokazu sylwestrowego.
i
i
Polecany artykuł:
