Weterynarz w asyście policji pojawił się na prywatnej posesji po anonimowej informacji o zaniedbanych psach.
Na miejscu okazało się, że zwierząt - w domu, na podwórku, w budynkach gospodarczych, jest ponad 40 - 22 suki, 19 psów i szczeniaki. Niektóre chore, inne zaniedbane, z przerośniętymi pazurami czy świerzbem. Wszystkie do siebie podobne - co może może sugerować że mógł być to także chów wsobny, między zwierzętami spokrewnionymi.
Wszystkie trafiły do schroniska dla zwierząt. Teraz dokładnie zajmie się nimi lekarz.
Psy w różnym wieku – od kilku tygodni po psy starsze, schorowane, cierpiące
W jakim były stanie?
➡️ Guzy na listwach mlecznych
➡️ Popękane sutki
➡️ Skrajnie przerośnięte pazury
➡️ Liczne wyłysienia, pchły, świerzb
➡️ Zaburzenia behawioralne wynikające z izolacji, braku kontaktu i bólu
➡️ Podejrzenie kolejnych ciąż
Wszystkie zwierzęta przetrzymywane były w nieludzkich warunkach, w ciemnych, brudnych pomieszczeniach, własnych odchodach, bez szansy na lepsze jutro.
Jesteśmy wstrząśnięci.
Podają opiekunowie ze schroniska dla zwierząt.
Jak udało się nam ustalić, w tym miejscu interweniowano już w zeszłym roku, ale psów wtedy było mniej. Miały karmę i wodę. Nie było tak dramatycznych okoliczności jak teraz. Właścicielka miała nawet otrzymać pomoc w postaci opłaty za sterylizację zwierząt, ale z niej nie skorzystała.
Co się wydarzyło w tym gospodarstwie? Kto tak skrajnie zaniedbał zwierzęta? Na te - i pewnie inne pytania - odpowie policyjne dochodzenie, bo powiatowe służby weterynaryjne już zapowiadają złożenie doniesienia o znęcaniu się nad zwierzętami.