Jest podejrzenie, że byk cały czas ukrywa się gdzieś w polach kukurydzy. W nich zresztą widziany był po raz ostatni, ale wtedy nie udało się go schwytać. Do akcji użyto nawet drona, ale zwierzę okazało się i szybsze i sprytniejsze od ludzi. I tak jest od kilku dni.
Sytuacja, choć u niektórych wywołuje uśmiech na twarzy, to wcale zabawna nie jest. Ważący 300 kilogramów byk może być śmiertelnym zagrożeniem dla ludzi. Stąd apele służb, by samemu zwierzęcia nie próbować złapać, a gdy się go zauważy – natychmiast zawiadomić straż i policję.
W przypadku spotkania zwierzęcia nie należy wykonywać gwałtownych ruchów. Trzeba spokojnie wycofać się z pola widzenia byka i wezwać pomoc.
Z tego co wiemy, plan jest taki, że byk ma dostać zastrzyk ze środkiem usypiającym, lekarz weterynarii jest już o wszystkim poinformowany. Kłopot w tym, że nie ma śladów byka – powiedział nam Tomasz Szmaj, z biura prasowego PSP w Ostrzeszowie. - Równie dobrze, jak w polach, byk może chować się w lasach. A sezon grzybowy się rozpoczyna i wyprawa do lasu może skończyć się niecodziennym, niebezpiecznym spotkaniem. Dlatego zależy na, by jak najszybciej zwierzę zostało złapane. No ale nikt nie wie, gdzie jest.
Ktokolwiek wie co się z bykiem dzieje – proszony jest o kontakt z policją lub strażą pożarną.