W lutym 2018 roku Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim skazał pięciu funkcjonariuszy na kary od roku do dwóch lat i dwóch miesięcy więzienia. W przypadku jednego ze skazanych - wykonanie zawiesił na 3 lata - pozostali dostali kary bezwzględnego więzienia.
Po apelacji - i obrony i prokuratury - dziś kolejny raz policjanci zaprzeczyli temu, że mieli kogokolwiek torturować.
Wielokrotnie podczas pierwszego procesu mówiliśmy, że jest nam przykro z powodu tego, co się stało, z powodu śmierci tego chłopaka. Ale nie czujemy się za tę śmierć odpowiedzialni. Nie zrobiliśmy nic złego. Owszem, byłem w pracy tego feralnego dnia, ale nie torturowałem nikogo. Dlatego nie czuję się winny. I proszę o uniewinnienie.
Mówił podczas piątkowej rozprawy jeden z oskarżonych.
Zdaniem obrońców - wciąż nie ma dowodów winy policjantów.
Zdaniem prokuratury - wszystkie zostały już przedstawione.
Jak to nie ma dowodów? SA! To zeznania samych pokrzywdzonych, to zeznania ich bliskich i znajomych. To w końcu opinie biegłych i lekarzy. Tych dowodów od początku obrońcy nie uznawali. Ale one są. I są wystarczające, by oskarżyć.
Mówi prokurator Marian KOSZUK.
A chodzi o wydarzenia z sierpnia 2012stego roku. Wtedy doszło do napadu na jubilera i zatrzymania rabusiów. Wśród nich był młody chłopak z Ostrowa, który wkrótce po przesłuchaniach w komendzie w Siedlcach - popełnił samobójstwo. Rodzice do dziś nie potrafią wybaczyć - jak mówią - oprawcom, którzy mieli syna torturować.
To jest nasz sprzeciw przeciwko torturom policji! Przeciwko temu, co zrobili Jędrzejowi! I jego niepotrzebnej śmierci. Mówimy to w imieniu wszystkich ofiar tortur policji. Zło, które w Siedlcach spotkało naszego syna musi zostać ukarane!
Mówi ojciec ofiary.
Wyrok sąd w Kaliszu ogłosi 29 września.
Polecany artykuł: