Zmiany w składzie i mniejszy budżet - tak w skrócie można opisać wejście UKS-u Piast Ostrzeszów w nowy sezon pierwszej ligi.
Z zespołem pożegnali się Adrian Więcek, Damian Węderlich i Michał Krzyżanowski.
Powodów było sporo, głównie trzeba sobie powiedzieć, że w tym sezonie będziemy mieli jednak sporo mniejszy budżet w porównaniu z poprzednim. To był ważny aspekt, jeżeli chodzi o rozmowy transferowe – wyjaśnia prezes klubu, Jarosław Krzywaźnia.
W Ostrzeszowie zostają Adrian Spychała i Antek Witkowski – zawodnicy, którzy stanowią fundament drużyny. Do ekipy dołącza Michał Bańkosz - gracz z doświadczeniem w Austrii, Belgii i Czechach.
Myślę, że on będzie jednym z czołowych zawodników pierwszej ligi i bardzo nas cieszy, że wybrał nasz klub - mówi prezes.
Nową twarzą jest także Kuba Masłowski. Choć w poprzednim sezonie występował głównie w drugiej lidze, ma też doświadczenie z Lotto Superligi.
To solidny zawodnik, który zawsze walczy do końca. Dzięki takim graczom będziemy mieli grupę walczaków, którzy w każdym meczu będą walczyli o komplet punktów - dodaje Jarosław Krzywaźnia.
Cel na ten sezon? Realistyczny.
Myślę, że pierwsza trójka czy czwórka to realny cel, ale nie chcemy nakładać na siebie dodatkowej presji. W tamtym roku, przy naszym 30-leciu, ten balonik był bardziej pompowany. Teraz chcemy spokojnie rozegrać sezon - mówi prezes.
Sezon będzie długi. To 18 spotkań, Puchar Polski, Europejskie Puchary i rozgrywki indywidualne. Klub będzie też stawiał na rozwój Akademii Tenisa Stołowego. Nowością jest gra w czteroosobowym składzie, wspieranym przez zawodników z trzeciej ligi.
Finanse pozwalają nam na takie rozwiązanie, ale liczymy, że mimo to przyniesiemy kibicom wiele radości. Chcemy być jak najwyżej w tabeli. W grudniu po pierwszej rundzie będziemy mądrzejsi, ale już dziś wiemy, że emocji nie zabraknie - mówi Jarosław Krzywaźnia.
Pierwszy meczy już w sobotę. Na własnym parkiecie tenisiści podejmować będą Bogorię Grodzisk Mazowiecki II. Start o 16.00.