Tragedia pod Ostrowem Wielkopolskim. Nie żyje 1,5 miesięczna dziewczynka

Na ten moment, w tej tragedii jest więcej pytań niż odpowiedzi. Wiadomo,że wczesnym rankiem dziecko żyło. Maluch przestał oddychać po godzinie 8. Rodzina wezwała pomoc. Dziecko najpierw ratowali strażacy, potem ratownicy z lotniczego pogotowia ratunkowego. Reanimacja trwała ponad godzinę. Niestety dziewczynki nie udało się uratować. 

— Około godziny 8:40 do służb ratunkowych w powiecie ostrowskim wpłynęła informacja o zatrzymaniu krążenia u 1,5 miesięcznej dziewczynki w miejscowości Grudzielec. Na miejsce natychmiast zadysponowano 3 zastępy Straży Pożarnej i Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Ratownik 21 z Michałkowa). Strażacy po dojeździe natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niestety pomimo ponad godzinnej reanimacji i bardzo dużego wysiłku strażaków i ratowników medycznych życia tej małej dziewczynki nie udało się uratować — czytamy na facebookowej stronie grupy "Ostrów na sygnale"

Okoliczności tego dramatu wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury. Wiadomo, że potrzebna będzie sekcja zwłok, która wyjaśni przyczyny śmierci dziewczynki. Ze względu na tragedię rodziny, służby są oszczędne w informacjach.