To miejsce ożyło. I wczoraj mogliśmy dostrzec to gołym okiem. Strefa rekreacji, na którą składają się - pumptrack, skatepark, street workout - została oficjalnie otwarta.
To nowa wizytówka miasta - mówi burmistrz Patryk Jędrowiak.
Myślę, że były to marzenia wielu pokoleń, bo pamiętam, jak ja jeszcze byłem młody, to już wtedy mówiło się, że młodzież w Ostrzeszowie o skatepark walczy od lat. My postawiliśmy tak naprawdę na cały kompleks, bo jest to skatepark, pumptrack i street workout - trzy takie elementy, które stanowią całość. Obok tego jest też plac zabaw, więc jest to kompleksowe zagospodarowanie terenu w centrum miasta, a mam nadzieję, że teren ten zostanie dalej zagospodarowany w przyszłości - w kierunku Łąk Hęćkowych. Myślę, że będzie to miejsce dla młodzieży, w którym będą się spotykać, uprawiać sport. To będzie ich przestrzeń. Myślę, że to miejsce nabrało zupełnie nowego wyglądu, zostało - tak naprawdę - przywrócone mieszkańcom, bo wiemy, że kiedyś istniała tam Szkoła Podstawowa nr 3 i miejsce to przez wiele lat było niezagospodarowane, a tak jak wspominałem jest to teren w ścisłym centrum miasta, więc Ostrzeszów wzbogacił się o kolejną wizytówkę.
Mieszkańcy nie ukrywali, że na tę inwestycję czekali dobrych kilkanaście lat, a efekt - spełnia ich oczekiwania.
Walczyliśmy o ten skatepark tak naprawdę dobrych 15 lat i zwycięstwo smakuje bardzo dobrze. Teraz zaczynają się wakacje, ja jako nauczyciel mam wolne, także mam nadzieję, że będę tu codziennie.
Na pewno będziemy się widzieli na tym skateparku bardzo często. Ja też osobiście czekałem aż to miejsce powstanie - licząc od pierwszego momentu, kiedy deskę kupiłem, dobrych 18 lat. Otwarcie to dla mnie naprawdę wielkie wydarzenie, cieszę się z tego bardzo. Mam nadzieję, że z chłopakami będziemy się tu często widywać, bo też te stare znajomości zostały zatracone, bo nie mieliśmy za bardzo gdzie się spotykać, potem wiadomo - rodziny, dzieci, swoje biznesy, kariera, interesy i to wszystko się trochę rozjechało. Mam nadzieję, że ten punkt będzie właśnie miejscem, w którym będziemy się spotykać i wracać do tych starych, fajnych czasów.
Pewnie, że będę korzystał z tego miejsca! Wydaje mi się, że jest tu spore pole do manewru. Skatepark jest naprawdę bardzo duży. Ja - jak to mówię - jestem ,,stary koń'', bo jeżdżę na desce, z dużymi przerwami od dobrych 20 lat, więc długo czekałem. Może z 10 lat temu była akcja, nawet stworzyła się grupa ludzi OSSE, gdzie prosiliśmy się o skatepark, no i dopiero po 10 latach taki skatepark z prawdziwego zdarzenia się nam otworzył. Bardzo się cieszymy.
Jeszcze nieoficjalnie, to miejsce zyskało nazwę ,,Trójka'' - jako, że jest to teren po byłej Szkole Podstawowej nr 3, ale i dlatego, że tworzą go trzy elementy - skatepark, pumptrack i street workout (obok jest też plac zabaw).
Wczoraj oprócz pierwszych przejazdów odbyły się też warsztaty z jazdy na deskorolce. Był też koncert Szefiego i Szymona Jeziornego.
Całość to koszt 4 mln 100 tysięcy złotych, z czego 3,5 mln złotych to budowa skateparku, pumptracku i street workoutu, a 900 tysięcy złotych - placu zabaw.
Jeśli chcecie pośmigać na desce albo poszaleć na rowerach, czy po prostu odpocząć z książką wpadnijcie na Norweską. Od wczoraj to miejsce znów żyje - i warto się o tym przekonać.
