Zgłoszenie do straży pożarnej wpłynęło tuż przed godziną 7:00 rano. Na miejsce szybko wysłano wozy. Strażacy od razu przystąpili do ratowania mężczyzny. Niestety, nie udało się.
- Kiedy straż przyjechała na miejsce - pomocy udzielali już policjanci. Strażacy także zaczęli ratować mężczyznę, potem przekazali go ratownikom medycznym. Niestety pomoc okazała się nieskuteczna. 36-latek zmarł. Podczas akcji ratunkowej - strażacy najpierw wozem odgrodzili byki od ofiary, a potem zagonili je do obory. Wtedy też okazało się, że jest jeszcze druga ranna osoba. Jej także udzielono pomocy. Kobieta przeżyła, ale ma poważne obrażenia. Trafiła do szpitala w Ostrzeszowie.
- mówi nam rzeczniczka straży pożarnej w Ostrzeszowie Noemi Biel.
Stado liczyło około 10 byków. Zwierzęta były agresywne. Strażakom trochę czasu zajęło, zanim je opanowali i "wysłali" do obory. Okoliczności całego zajścia wyjaśnia policja.