Ojciec - jak na razie - daję radę. Ale mały bocian często jest sam w gnieździe.
Jego opiekunowie pospieszyli z pomocą i niedaleko komina, na którym jest gniazdo - przygotowali "stołówkę" dla Dziedzica, by miał bliżej po pokarm dla młodego.
Pojawiła się wielka miska z małymi karasiami. Są też dokładane inne bocianie przysmaki.
Na razie jednak dorosły bocian niekoniecznie korzysta z tej "stołówki". Po pożywienie dla młodego wylatuje na dłużej.
Dlatego też maluch często jest sam w gnieździe.
Na bieżąco i bardzo skrupulatnie "pilnują" go internauci. Bardzo przejęci tym, co na kominie się dzieje.
Na forum gniazda niemalże minuta po minucie jest relacja z tego, co u małego bociana "słuchać".
Są to kolejne kłopoty w słynnym przygodzickim gnieździe.
Wcześniej para straciła dwa jaja. Bo gniazdo wciąż atakował intruz i jajka zostały uszkodzone.
Z kolejnego nie wykluło się młode.
Tak więc z czterech jaj - jest tylko jeden maluch, przez internautów nazwany już SZCZĘŚCIARZEM.
I tego szczęścia znów mu bardzo potrzeba.
Trzymamy kciuki za bociany i cały projekt !
Życie w gnieździe na bieżąco możecie podglądać na www.bociany.przygodzice.pl