Oskarżony w maju tego roku sterroryzował pracownice jednej ze stacji i ukradł ponad 2 700 złotych. Uciekł, a policja została postawiona na równe nogi. Sprawca został zatrzymany ponad dobę po napadzie, a w jego mieszkaniu znaleziono m.in. fanty z napadu, a także narkotyki.
36-letni mieszkaniec opolskiego został aresztowany i szybko z celi nie wyjdzie. Sąd skazał go na ponad 6 lat więzienia. Mężczyzna, jak się okazało – był już karany m.in. za ciężkie pobicie.
Sąd Rejonowy w Kępnie wyrokiem z dnia 25 września 2024 r w całości podzielił tezy aktu oskarżenia i skazał na karę 6 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności 36-letniego mieszkańca województwa opolskiego, któremu Prokurator Rejonowy w Kępnie zarzucił dokonanie w dniu 25 maja 2024 r. rozboju na dwóch pracownicach stacji benzynowej, w ten sposób, że po wejściu do budynku stacji grożąc użyciem przedmiotu przypominającego broń palną krótką oraz pozbawieniem życia dokonał zaboru w celu przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 2701, 37 złotych - informuje Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Jednocześnie sąd zgodnie z wnioskiem prokuratora uznał mężczyznę za winnego dopuszczenie się w/w czynu w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej 1 roku za umyślne przestępstwo podobne – to jest w warunkach recydywy, a także posiadanie w miejscu zamieszkania środków odurzających w postaci 3, 13 grama netto marihuany.
36-letni mężczyzna został również zobowiązany do naprawienia spowodowanej przestępstwem szkody, a także będzie musiał uiścić 1000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Wyrok Sądu Rejonowego w Kępnie nie jest prawomocny.