Jak ustalono podczas śledztwa i procesu - ofiara została brutalnie pobita, a potem - związana - wleczona była za samochodem.
Zmaltretowana została podrzucona przed dom, gdzie znaleźli ją bliscy. 35-latka nie dało się uratować.
Do tych tragicznych zdarzeń doszło w grudniu ubiegłego roku w Ociążu pod Ostrowem Wielkopolskim.
Oskarżeni - przed sądem - przyznali się do pobicia, ale nie do zabójstwa. Przeprosili za to, co zrobili.
Zdaniem prokuratury - byli bezwzględni. Oprawcy nie mieli dla swojej ofiary litości. Bili ją, kopali, wrzucali do bagażnika a potem ciągnęli - związaną - za samochodem. Na końcu podrzucili pod drzwi.
Dlatego zasługiwali na 25 lat więzienia - dwóch z nich - a trzeci na lat 15.
Sąd uznał jednak inaczej. I skazał dwóch głównych oskarżonych na 15 lat więzienia - mogą z niego wyjść najwcześniej po 12 - a trzeciego na lat 8 - i tutaj o przedterminowe zwolnienie mężczyzna będzie mógł się starać nie wcześniej, niż po 6 latach "odsiadki".
Mężczyźni mają też zapłacić - analogicznie - po 8 i 5 tysięcy złotych na rzecz partnerki zabitego 35-latka.
Sąd nie zaprzeczył brutalności oskarżonych, przyznał, że dwójka z nich dopuściła się zabójstwa. A brutalnie bijąc i kopiąc mężczyznę musieli liczyć się z tym, że mogą go zabić. I dlatego muszą ponieść karę. Trzeci z oskarżonych nie odpowiadał za zabójstwo ( 148 kk par. 1) ale za pobicie ze skutkiem śmiertelnym (158 kk par. 3). Dlatego wyrok ma niższy od swoich kompanów.
Jako okoliczność łagodzącą sąd podał m.in. fakt, że wcześniej oskarżeni nie byli karani.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: Kalisz. Pobili na śmierć. Sąd uznał ich winę. Jest wyrok za brutalne zabójstwo 35-latka w grudniu ubiegłego roku