Zdaniem prokuratury sprawcy dosłownie zmasakrowali ofiarę. Zadali mu ponad 30 ciosów nożem, bili też grillem i kopali. Zaciągnęli też na szyi wąż ogrodowy. Motywem miała być zemsta. Bo 43-latek miał wcześniej pobić matkę najmłodszego oskarżonego.
Oskarżeni w toku prowadzenia czynności, gdy podjęli na terenie ogródków działkowych decyzję o zabiciu pokrzywdzonego, działali wspólnie i żaden z nich nie podjął jakichkolwiek działań w celu powstrzymania pozostałych, czy też wezwania służb ratunkowych w celu udzielenia pomocy pokrzywdzonemu - mówi sędzia Marta Przybylska.
W momencie popełnienia czynu Krystian R., najmłodszy z oskarżonych nie miał ukończonych 18 lat. Z wyrokiem Sądu zgadza się prokurator, który wnioskował dla całej trójki o karę 25 lat.
Sąd wydał taki wyrok, biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego, postawę oskarżonych. Jak Sąd przyznał była taka, a nie inna naganna. Kara musiała być jedną praktycznie, później to już tylko dożywocie jako jedna z najsurowszych. W swojej karierze miałem do czynienia z takimi sprawami, aczkolwiek nie aż tak drastycznymi, gdzie, aż z tak szczególnym okrucieństwem doszłoby do zabójstwa człowieka - mówi prokurator Krzysztof Dębski.
O warunkowe zwolnienie z więzienia Matylda B. i Krystian R. będą mogli ubiegać się po 20 latach odsiadki. Cała trójka musi również zapłacić łącznie ponad 300 tysięcy złotych nawiązki rodzinie zmarłego. Wyrok nie jest prawomocny.
Polecany artykuł: