Garażowy Raj

i

Autor: Fb Garażowy Raj

WYWIAD

Garażowy Raj. Druga twarz Rock and Rolla

2024-01-30 18:00

Działają od 2009 roku - i już od początku jest o nich głośno. Mają na koncie dwa wydane krążki, a teraz - pracują nad trzecią płytą. Koncertowali i koncertują nie tylko w Polsce, ale i za granicą. I mimo sporych sukcesów pozostają skromnymi i fajnymi chłopakami, którzy z chęcią mówią o swojej pasji - muzyce.

Garażowy Raj - czyli kapela, która gra od 1999 roku. 

W obecnym składzie od roku 2015, perkusja - Paweł Jodek Włodarczyk, gitara - Wojtek Wojtas Stoczkowski, gitara / wokal (no i trąbka) - Łukasz Pelikan Szczypkowski, bass - Michał Steka Stoczkowski.

Ich historia jest długa i szeroka, ale jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa, wszystko zaczęło się od miłości do muzyki. 

Wszystko zaczęło się od tego, że ja i Wojtek graliśmy w zespole szkolnym, w Fumixie, w Zespole Szkół nr 2 w Ostrzeszowie. Spotkaliśmy kolegę Jodka - gdzieś tam nagrywaliśmy jakieś projekty muzyczne - no i tak Jodek zadzwonił do mnie, że jego żona ma 30. urodziny i zapytał, czy nie chciałbym przyjechać i sobie pograć. Przyjechałem do Jodka, zaczęliśmy grać. Byli tam jeszcze koledzy z jego zespołu Mocznik i tak graliśmy i stwierdziliśmy, że założymy swój zespół. Początkowo nie było żadnej nazwy, po prostu graliśmy, a że spotykaliśmy się w garażu, to stwierdziliśmy, że będzie to Garażowy Raj, bo przyjeżdżaliśmy się tam wyluzować - mówi Pelikan.

Muzycy na swoim koncie mają dwie wydane płyty - teraz pracują nad trzecim krążkiem. 

Od 2015 roku gramy w tym składzie - i w tym składzie też nagraliśmy druga płytę, teraz pracujemy nad trzecią. Jesteśmy w trakcie zbierania materiałów, nagraliśmy już w studio siedem utworów. Premiera raczej jeszcze w tym roku. Nie chcemy zrobić tego byle jak, bo wiadomo natłuc utworów - byle czym, byle jak - to jest nie sztuka, chcemy zrobić to porządnie - dodają muzycy.

Choć zagrali na jarocińskim festiwalu – co umówmy się – byle komu się nie zdarza, to za swój największy sukces muzycy uważają moment, w którym to na ich koncertach jest pełna sala ludzi - i to ludzi, którzy często po prostu wracają. 

Jak gramy koncerty to przychodzą ludzie i dobrze się bawią. To jest największy sukces, że jednak na każdym koncercie komuś się to podoba, ludzie wariują. Często jest też roszada, są nowe twarze, ale teraz jak graliśmy trzy razy na Śląsku to po pierwszym koncercie, na nasz drugi przyszło kilka tych samych osób, bo stwierdzili, że im się podobało i chcieli pobawić się jeszcze raz. To jest budujące, że ludzie wracają, niektórzy znają nawet teksty, śpiewają razem z nami - mówią artyści.

Największym marzeniem muzyków jest koncert na Pol’and’Rock Festival. Trzymamy kciuki - żeby im się udało. 

Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie całej rozmowy z Jodkiem, Pelikanem, Wojtasem i Steką :)

Garażowy Raj. Druga twarz Rock nad Rolla

Quiz. Jak dobrze pamiętasz polskie zespoły punkrockowe z okresu PRL? Test dla fanów!

Pytanie 1 z 10
Z którego numery Siekiery pochodzą słowa „Szewc zabija szewca, bumtarara, bumtarara”?