jl

i

Autor: JL

KULTURA - POSŁUCHAJ

Eyvind Grundt. Kim był i dlaczego poświęcono mu stałą wystawę w muzeum?

2024-03-21 12:37

Mamy rok 1982. Do Ostrzeszowa przyjeżdża Eyvind Grundt. To syn jednego z norweskich więźniów, którzy w czasie wojny przebywali w ostrzeszowskim oflagu XXI C. Jak to się stało, że ta wizyta zapoczątkowała wieloletnią przyjaźń i współpracę Ostrzeszowa z Norwegami? I dlaczego tutejsze muzeum poświęciło część stałej ekspozycji - właśnie Eyvindowi?

Muzeum w Ostrzeszowie prezentuje nie tylko wystawy czasowe. W swoich zbiorach ma też trzy ekspozycje stałe. Jedna z nich poświęcona jest norweskim więźniom, druga darom Ignacego Mosia, a trzecia - Antoniemu Serbeńskiemu.

Wchodząc jednak na piętro ostrzeszowskiego ratusza możemy też dostrzec mini ekspozycję, poświęconą pamięci Norwega Eyvinda Grundta. Dlaczego akurat Jemu złożono taki ,,pokłon''?  

Już tłumaczymy. Musimy cofnąć się do roku 1982, kiedy to Eyvind, w ramach swoich zawodowych obowiązków, po raz pierwszy odwiedza Ostrzeszów. 

Wszystko, można by powiedzieć zaczęło się od ... krów.

Przed wybuchem stanu wojennego, w 1981 roku, wiele krajów pomagało polskiej ludności, w różnej formie. Jedną z takich form wsparcia, która działa się za sprawą Norweskiego Czerwonego Krzyża była darowizna 1000 krów. Eyvind przez długie lata był pracownikiem tej organizacji i wypełniając swoje obowiązki, trafił do Ostrzeszowa, w maju 1982 roku. Wtedy to jeszcze obowiązywało wiele rygorów stanu wojennego i nieświadomy niczego człowiek, który maszerował sobie ulicą Zamkową, dzierżąc w swoich rękach plan miasta, wykonany przez norweskich oficerów w czasie wojny, mając zawieszony na klatce piersiowej reporterski aparat fotograficzny, został zatrzymany przez uzbrojonych funkcjonariuszy. I tu narodził się problem, gdyż zatrzymujący go funkcjonariusze nie władali językiem norweskim. Został zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa, doprowadzono go do komisariatu i tutaj pomógł go uwolnić germanista pan Lech Nowakowski - mówi dyrektor muzeum w Ostrzeszowie, Mirosława Rzepecka. 

I takie były pierwsze kontakty Norwega z Ostrzeszowem. Po uwolnieniu trafił on do tutejszego muzeum, gdzie od razu poczuł się jak u siebie. 

Po krótkiej rozmowie udało nam się zaplanować, co my byśmy chcieli razem zrobić w ciągu kilku najbliższych lat. Finalnie, okazało się, że nie było to tylko kilka lat, a więcej, bo dopiero w połowie 1996 roku udało nam się wyodrębnić wszystko to, co dotyczyło norweskich oficerów, więzionych w oflagu XXI C i zaprezentować te rzeczy na stałej wystawie - dodaje Mirosława Rzepecka.

Tak narodziła się przepiękna współpraca, która trwała do roku 2012, kiedy to Eyvind zmarł. 

Za każdym razem przyjeżdżając do Ostrzeszowa, przywoził ze sobą pamiątki, które wzbogaciły zbiory tutejszego muzeum. Za jego sprawą też, w Norwegii utworzono Towarzystwo Przyjaciół Muzeum w Ostrzeszowie. 

Jednym z takich ważnych momentów tej długoletniej współpracy było zorganizowanie konferencji ,,Norwesko - ostrzeszowskie jubileusze''. To w roku 2007. 

Takim ukoronowaniem naszej pracy było zorganizowanie konferencji pt. ,,Norwesko - ostrzeszowskie jubileusze''. Naszym wspólnym sukcesem było to, że w konferencji uczestniczył premier Norwegii Jens Stoltenberg, którego dziadek również był więźniem oflagu XXI C. Rok wcześniej Eyvind został, jako pierwsza osoba uhonorowany medalem za zasługi dla miasta i gminy Ostrzeszów. Na tej uroczystości, gdzie Eyvindowi wręczano medal była grupa Norwegów, a na spotkaniu z premierem było ich ponad 50, była połowa norweskiego rządu. To taki mały - wielki sukces, niewielkiego prowincjonalnego muzeum i jego pracowników, bo wtedy Jens Stoltenberg był w Polsce po raz pierwszy i to nie na zaproszenie władz centralnych, a małego ostrzeszowskiego muzeum - mówi Mirosława Rzepecka.

Eyvind Grundt zmarł w 2012 roku. Pogrzeb odbył się w Norwegii. Wtedy to też ostrzeszowskie muzeum otrzymało ostatni tak piękny i wzruszający prezent. 

W czasie uroczystości pogrzebowej okazało się, że nie skończyła się praca Towarzystwa Przyjaciół naszego muzeum, że rodzina i to Towarzystwo zadbali o to, żeby ci goście zgromadzenia na tej uroczystości, nie kupowali kwiatów, tylko przekazali pieniądze na działalność muzeum - dodaje dyrektor muzeum.

Po śmierci Eyvinda kontakty ostrzeszowsko - norweskie nieco się osłabiły. Muzeum postanowiło upamiętnić jego osobę i uhonorować to, co przez te wiele lat zrobił. I tak powstała mini ekspozycja, która jest też tak naprawdę preludium do wystawy poświęconej norweskim oficerom więzionym w oflagu XXI C.

Eyvind Grundt. Kim był i dlaczego poświęcono mu stałą wystawę w muzeum?
jl

i

Autor: JL
jl

i

Autor: JL
jl

i

Autor: JL