Choć pierwsze wydanie Elementarza - ,,Nauka czytania i pisania dla dzieci'' ukazało się w 1910 roku, to jest on popularny i aktualny do dziś.
Uczyli się z niego nasi rodzice i dziadkowie - i choć od tamtej pory minęło już trochę czasu - to zachęcają dziś do tego samego swoje pociechy.
W Kuźnicy Grabowskiej każdego roku odbywa się wspólne czytanie Elementarza. Za nami już szósta edycja tego niezwykłego wydarzenia.
Wczorajszy wieczór upłynął pod znakiem nauki - poprzez zabawę. W Kuźnicy Grabowskiej zjawili się szczególni goście, uczniowie oraz dziennikarze i redaktorzy, którzy odczytywali krótkie historie z tej najstarszej polskiej czytanki.
Kultywowanie tej tradycji jest bardzo ważne.

i

i

i
Kultywowanie tradycji wspólnego czytania Elementarza jest bardzo ważne, ponieważ zacieśnia więzi międzyludzkie, a czytanie Elementarza Mariana Falskiego, np. przez babcię, dziadka - wnukom, jest doskonałą okazją do pokazania świata, który już przeminął, ale cały czas jest w pamięci ludzkiej. Zdecydowanie ta książka powinna być przekazywana młodszym pokoleniom i wiele osób tak robi. Elementarz Falskiego ciągle jest wznawiany. Wiele osób odwiedzających nasze muzeum opowiada, że kupili ten kultowy zielony elementarz dla swoich wnuków, inni potwierdzają, że mają go w swoich domach, aby to właśnie z tej książki uczyć swoje dzieci. Z resztą sama tak robię - mówi Ewa Maląg, dyrektor Muzeum Elementarza w Kuźnicy Grabowskiej.
W tegorocznej edycji udział wzięli dziennikarze i redaktorzy. My jako ESKA też dołączyliśmy do wspólnego czytania i na krótką chwilę znów zasiedliśmy w szkolnej ławce.
Na scenie zaprezentowali się także najmłodsi - zabierając nas w sentymentalną podróż.
Podczas wczorajszej imprezy pojawił się nawet sam profesor Falski - wraz z małżonką. Choć nie we własnej osobie. W roli twórcy elementarza mieliśmy okazję zobaczyć jednego z uczniów tutejszej placówki.
I jedno trzeba przyznać, najmłodsi spisali się na medal! Ich występ wzruszał i bawił do łez :)

i

i

i

i

i