Skandynawski akcent w historii Ostrzeszowa. W czasach drugiej wojny światowej w tutejszym obozie jenieckim przebywali norwescy oficerowie. Ich historii poświęcona jest trzecia wystawa stała w tutejszym muzeum.
W początkowej fazie działalności naszego muzeum pokazywaliśmy ostrzeszowian na różnych frontach II wojny światowej, ostrzeszowian w obozach jenieckich, koncentracyjnych. To była taka ogólna wystawa pokazująca i Ostrzeszów, i mieszkańców tego miasta, i ich wojenne dzieje. Kiedy zaczęliśmy w 1982 roku współpracę z Panem Eivindem Gruntem okazało się, że ilość eksponatów, jakie dotarły do nas z Norwegii, powiększona o te, które już wcześniej były w naszych zbiorach, stworzy nam piękną, monotematyczną wystawę pokazującą norweskich oficerów Oflagu XXI C - mówi dyrektor muzeum w Ostrzeszowie, Mirosława Rzepecka.
Początkowo wystawa zajmowała całe drugie piętro ostrzeszowskiego ratusza. Teraz, w tym miejscu prezentowane są także ekspozycje o Antonim Serbeńskim i darach Ignacego Mosia. Dlatego wystawa poświęcona norweskim oficerom dość często jest odświeżana, a eksponaty na niej prezentowane - są regularnie wymieniane.
Przeorganizowaliśmy to miejsce w pewnym momencie. Zdecydowaliśmy się zmniejszyć powierzchnię norweskiej wystawy, ale liczba eksponatów, jaką posiadamy pozwala na zmianę, od czasu do czasu. I tak zmieniamy np. skład mundurów, jakie prezentujemy na ekspozycji, częściowo wymieniamy eksponaty w gablotach i to też jest dobre dla zwiedzających, bo nie oglądają przez bardzo długi czas tego samego, tylko ta wystawa żyje - dodaje Mirosława Rzepecka.
Na wystawie zobaczycie szereg pamiątek, rzeczy osobiste, ale także ... książkę kucharską (dość nietypową).
Znalazły się tu i dokumenty, i pamiętniki. Ciekawostką jest np. książka kucharska, która została stworzona na potrzeby gotowania czegoś z niczego, bo ta obozowa kuchnia była dość uboga. I dlatego właśnie opracowano książkę, która mówi o tym, co np. można zrobić z puszki konserwowej - mięsnej, czy rybnej. Wystawa pokazuje też plan Ostrzeszowa zrobiony przez norweskich oficerów. Byli to oficerowie, więc chroniła ich Konwencja Genewska, dlatego pod eskortą mogli opuszczać obóz. I na podstawie pomiaru długości ulic krokami stworzyli bardzo precyzyjny plan naszego miasta, w którym zaznaczyli m.in. budynki, w których byli zakwaterowani - mówi dyrektor.
Jesteście ciekawi, co jeszcze znajduje się na wystawie? Rozsiądźcie się wygodnie i posłuchajcie naszej rozmowy z Mirosławą Rzepecką, która odpowie na to (i nie tylko) pytanie ;)