Wykopana kanka na mleko zawierała osobiste rzeczy żołnierza Wehrmachtu ówczesnego leśnika z terenu dzisiejszego Ełku, a dawniej Prus Wschodnich.
Były tam m.in. dokumenty, mundur i odręcznie pisany list, a nawet akt nadania orderu Krzyża Żelaznego i Czarna Odznaka za Rany.
- Teraz wszystko zbadają i zabezpieczą pracownicy Ośrodka w Gołuchowie - mówi Mateusz Modrzejewski z działu muzealnego ośrodka.
Wewnątrz ukryte były przedmioty należące do niemieckiego leśnika: m.in kurtka mundurowa, czapka z godłem III Rzeszy, spodnie i dokumenty.
Stąd udało się zidentyfikować byłego właściciela znalezionych rzeczy.
Był nim Gerhard Lietdke, leśniczy rewirowy Leśnictwa, które dziś należy do Nadleśnictwa Ełk.
Na razie nie wiadomo, po co - blisko 80 lat temu - leśnik ukrył przedmioty w kance na mleko.
Być może całą historię uda się wyjaśnić.
Polecany artykuł: