Zakończyła się pierwsza runda zmagań w pierwszej lidze tenisa stołowego. To było coś rewelacyjnego!
UKS PIAST Ostrzeszów po 9. rozegranych meczach zajmuje pozycję wicelidera tabeli, z dorobkiem 13 punktów (6 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki).
Za nimi ostatni mecz tej rundy. Ostrzeszowianie zmierzyli się z KTS - em Gliwice, który jako jedyny ,,urwał'' punkty liderowi tabeli z Kielc, remisując na własnym parkiecie 5:5. To był bardzo wymagający przeciwnik - i widowiskowe starcie.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:6 - dla gliwiczan.
Uważam, że jak na nasze możliwości, spowodowane absencją naszego lidera - Grzegorza Adamiaka, ten wynik 4:6 jest to wynik bardzo dobry. Mieliśmy swoje szanse. Jakub Werner prowadził w ostatnim spotkaniu, w piątym secie. Myśleliśmy, że damy radę utkać ten remis, jednak się nie udało. Możemy być zadowoleni z całej rundy, bo to, czego udało nam się dokonać - zająć fotel wicelidera pierwszej ligi grupy południowej, to jest to po prostu fenomen. Z niecierpliwością czekamy na drugą rundę - mówi zawodnik UKS - u, Paweł Piotrowski.
Na pierwszy gwizdek będziemy musieli trochę poczekać, bo zawodnicy na parkiet wrócą dopiero w przyszłym roku.
14 stycznia UKS Piast Ostrzeszów zmierzy się z KU AZS - em Politechniką Rzeszów II. Start o godz. 16:00.
Patronem medialnym ostrzeszowskich tenisistów jest Radio Eska.