Do tej pory nie udało się opanować wirusa, dlatego - prócz obowiązujących stref zagrożonych i zapowietrzonych - pojawiły się kolejne zakazy i nakazy - mówi ESCE Dariusz Hyhs, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim.
Nowością jest to, że teraz hodowcy muszą dwa razy dezynfekować kurniki. Po każdym wywozie drobiu i przed każdym wstawieniem drobiu. Do tej pory mogli to robić tylko raz. Ponadto - i to jest też nowe - na wprowadzenie drobiu musi wyrazić zgodę Powiatowy Lekarz Weterynarii. Wcześniej po prostu hodowcy informowali go o tym, teraz muszą mieć zgodę.
Nie wolno też utrzymywać w jednym miejscu kaczek i gęsi z innymi gatunkami drobiu. Chyba, że jest na to zgoda Powiatowego Lekarza Weterynarii. A ptaki karmić można TYLKO w zamkniętych pomieszczeniach.
Nie wolno też m.in handlować ptakami na targowiskach.
Sytuacja jest wyjątkowa, bo z reguły na wiosnę wirus odpuszczał. Wysokie temperatury pomagały w walce z ptasią grypą. W tym roku jest inaczej - dodaje Dariusz Hyhs.
Walczymy z ptasią grypą od 2006 roku. Mieliśmy sporo pracy w 2017 i 2020 roku. Ale na wiosnę wirus "znikał'. Nie pamiętam, by w maju, przy wyższych temperaturach był z nim problem. Ten rok jest inny. Moim zdaniem ten wirus, przyniesiony przez dzikie ptactwo, jest też już u nas na stałe. I niestety oznacza straty dla branży.
Wprowadzone przez Wojewodę dodatkowe obostrzenia obowiązują od 10 maja 2021 roku do odwołania.
Tylko w powiecie kaliskim od marca potwierdzono kilkadziesiąt ognisk ptasiej grypy, w ostrowskim i ostrzeszowskim po około 10.
Zutylizowano - łącznie - ponad milion sztuk drobiu.
Polecany artykuł: