Wierni wyruszyli po porannych nabożeństwach. Pożegnał ich biskup pomocniczy Łukasz Buzun. Tegoroczna wędrówka odbywa się pod hasłem „Człowiek drogą kościoła”
W dzisiejszych czasach jest to takie powszechne hasło, że wiara tak, ale kościół nie. Jest dużo ludzi wierzących, ale niekoniecznie praktykujących, niekoniecznie uznających kościół i jego autorytet. Chcemy pokazać, że każdy człowiek jest ważny w kościele. Każdy ma swoje miejsce. Ta wspólnota kościoła jest też bardzo ważna. Nie tylko sama wiara, ale też wspólnota, którą tworzymy. Też nawzajem możemy się wzbogacać i wzajemnie sobie pomagać – mówi ksiądz Rafał Grzęda, kierownik kaliskiej pieszej pielgrzymki
Wierni w jedną stronę mają do pokonania blisko 160 km. Pielgrzymi nie tylko idą pieszo na Jasną Górę, ale także pieszo wracają do Kalisza. Kaliska pielgrzymka jest najstarszą pieszą pielgrzymką.
To jest naprawdę wielkie dziedzictwo ojców i też to, że ona jest nieprzerwana. Nawet kiedy była wojna, kiedy były zabory, to ci ludzie wyruszali i pod osłoną nocy pielgrzymowali w ukryciu, ale pielgrzymka wychodziła, wracała. Nawet w czasie pandemii udało nam się doprowadzić do tego, że ta pielgrzymka wyruszyła. Może w trochę innej formie, ale ludzie szli, żeby podtrzymać tradycję - dodaje ks. Rafał Grzęda
16 sierpnia po zakończonych uroczystościach kaliscy pielgrzymi wyruszą z Jasnej Góry do Kalisza.