Ciała, jak zapewnił dzwoniący, miały znajdować się w rzece w jednej ze wsi na terenie gminy Ostrzeszów. Policja po dokładnym przeszukaniu nie znalazła topielców, ale dotarła do osoby, która zaalarmowała mundurowych.
„W rzece leżą zwłoki 2 osób”. Takie zgłoszenie potrafi wstrząsnąć nawet najbardziej doświadczonym policjantem (...). Jednakże na miejscu nie ujawniono ani zwłok, ani zgłaszającego. Szczęście w nieszczęściu było to fałszywe zgłoszenie. Ustalono tożsamość sprawcy, którym okazał się 49-letni mieszkaniec gminy Ostrzeszów, który nie potrafił w sposób racjonalny wytłumaczyć swojego zachowania. Sprawca ale przyznał się do winy, za swój czyn odpowie przed sądem, gdzie może zostać orzeczona nawiązka.
Informuje Komenda Policji w Ostrzeszowie.
Ten kiepski żart, może sporo kosztować. Za fałszywe zgłoszenie, które wprowadza w błąd m.in. policję, straż pożarną czy służbę zdrowia grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo do 1500 zł grzywny oraz nawiązka.
Polecany artykuł: