Blisko 50 pisanych i tkanych ikon oraz gobelinów. I dwa zupełnie różne światy, połączone na jednej wystawie. Młodość kontra doświadczenie.
To wszystko znajdziecie na najnowszej ekspozycji muzeum w Ostrzeszowie.

i

i
Autorka ikon na drewnie, Agnieszka Mróz to bardzo młoda kobieta. Pani Maria Gostylla Pachucka, którą po raz czwarty już w naszym mieście prezentujemy to z kolei kobieta, która w lipcu ubiegłego roku skończyła 90 lat. Ikon na desce jest 30, tkanych mamy 19. Podczas grudniowego spotkania pięknie nam Pani Agnieszka wytłumaczyła, dlaczego przyjęło się, że ikony się pisze. I troszeczkę obaliła to ikonopisanie. Stwierdziła, że jest to kalka językowa, ponieważ w języku rosyjskim malować oznacza pisać. Artystka przyznała nam, że i maluje, i pisze. Pisze, gdy używa bardzo subtelnego narzędzia, bo te prace są bardzo precyzyjne - i te detale właśnie są pisane, a tło malowane. Z kolei Pani Maria - to zupełnie inny świat, to tkane obrazy. Na tej wystawie są nie tylko ikony, ale i gobeliny z cyklów MOJE KATEDRY - i jak porównywały Panie czas pracy, to każdą z prac robi się około miesiąca - mówi dyrektor muzeum w Ostrzeszowie, Mirosława Rzepecka.
Wystawę prac Agnieszki Mróz i Marii Gostylli Pachuckiej będziecie mogli oglądać do 3 marca.
Po zamknięciu tej wystawy z kolei - muzeum planuje ekspozycję poświęconą grupie poetyckiej WOŁYŃ.

i

i

i