Oskarżona nie przyznaje się do winy.
Prokurator oskarżył ją m.in. o wyłudzenia, pranie brudnych pieniędzy.
Główny zarzut dotyczy wyłudzenia - w wyniku oszustwa i przywłaszczenia - prawie 9 milionów złotych na szkodę jednego z przedsiębiorstw z regionu.
Aby utrudnić ujawnienie przestępstwa, była księgowa posłużyła się pewnego rodzaju karuzelą: przelewała część pieniędzy z konta jednego kontrahenta na konto innego, a wezwania do zapłaty ukrywała. Dopasowała kwoty i terminy do przyjętego przez siebie schematu i ukrywała to w systemie.
Mówi prokurator Maciej Antczak.
Jak zeznali dziś świadkowie - 31 - latka dopisała do listy kontrahentów firmy swoje konto i systematycznie przelewała na nie pieniądze. Przez rok nikt się nie zorientował, że pieniądze trafiają nie tam, gdzie powinny.
Potem okazało się, że kobieta wyprowadziła z firmy - największej w powiecie ostrowskim - 8 milionów 800 tysięcy złotych.
Pieniądze obstawiała na zakładach bukmacherskich.
W celu ukrycia pieniędzy kobieta pozornie przepisała część majątku na męża.
I on też odpowiada przed sądem za ukrywanie majątku.
Proces trwa od 30 czerwca.
Do przesłuchania jest jeszcze wielu świadków.