Policjanci z Ostrzeszowa w ostatnich dniach zatrzymali 4 kierowców, którzy na licznikach mieli zdecydowanie za dużo niż pozwalały na to przepisy. Niechlubny rekordzista 41-letni mieszkaniec Koźminka przez Giżyce pędził 114 km/h. A tam ograniczenie prędkości jest do "50". Nie brakowało też kierowców, którzy jechali na podwójnym gazie. W Olszynie policjanci z ostrzeszowskiej drogówki zatrzymali mieszkańca gminy Ostrzeszów, który ledwo stał na nogach, a mimo to prowadził auto. Po "dmuchnięciu" w alkomat, w urządzeniu prawie brakło skali.
Policjanci ostrzeszowskiej "patrolówki", zatrzymali 33-letniego mieszkańca gm. Ostrzeszów, który kierował samochodem marki Seat, znajdując się w stanie nietrzeźwości, tj. 1,59 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, co daje ponad trzy promile. Od mężczyzny pobrano także krew do badań.
Informuje Komenda Policji w Ostrzeszowie.
W Kępnie pijanego kierowcę zatrzymał także oficer prasowy tamtejszej Komendy Policji. Sierż. Rafał Stramowski był już po pracy, ale na drodze przed sobą zobaczył auto, którego kierowca jechał zygzakiem. Postanowił interweniować. Na skrzyżowaniu "na czerwonym" podszedł do kierowcy busa, od którego od razu wyczuł alkohol. Zawiadomił swoich kolegów policjantów. Patrol zbadał alkomatem 45 - letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna wydmuchał ponad 3 promile. Trafił do aresztu. Teraz odpowie przed sądem.
