To nie było jednak spokojne "zniesienie" jaja. Przygoda "zniosła"je na stojąco. Jajo znalazło się na krawędzi gniazda i pojawiło się niebezpieczeństwo, że spadnie.
Ptaki wydawały się sytuacją zaskoczone. Po godzinie jednak Dziedzic przesunął je do dołka.
Teraz bociany ogrzewają - na zmianę - całą czwórkę. A łatwo nie mają, bo pogoda zdecydowanie nie jest wiosenna.
Przyrodniczy spektakl w Przygodzicach trwa. Czy będzie jajo numer 5? Przekonamy się w piątek wieczorem.
Szczegóły - na www.bociany.przygodzice.pl