W pierwszym procesie sąd skazał Adriana Sz. na 25 lat więzienia. Prokurator chciał dożywocia, obrona kary niższej - więc odwołali się od tego wyroku. Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrok uchylił i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Drugi wyrok jest łagodniejszy dla zabójcy. Z powodu zaburzeń psychicznych oskarżonego.
Co prawda zdaniem biegłych był poczytalny, gdy zabijał, ale zaburzenia miał.
Ostatecznie biegli akcentując niezwykle trudny diagnostycznie przypadek przyjęli, że oskarżony w chwili czynu miał zachowaną zdolność zrozumienia swego działania, ale możliwość pokierowania postępowaniem była ograniczona, lecz nie w stopniu znacznym. To wszystko oraz fakt, że oskarżony nie był wcześniej karany i miał dobrą opinię w miejscu zamieszkania spowodowało, że sąd nie mógł wydać innego wyroku - mówiła sędzia Anna Zawiślak.
Zdaniem sądu kara 25 lat więzienia czy dożywocia jest dla bardzo zdegenerowanych i okrutnych zabójców.
W tym przypadku nie można o takim mówić.
Jak ustalono - Adrian Sz. chwilę przed zabójstwem kupił nóż w galerii handlowej. Jak zeznał - słyszał głosy, które kazały mu zabić.
Dzisiejszy wyrok NIE jest prawomocny.
Skazany po 12 latach będzie mógł się starać o przedterminowe zwolnienie.
W areszcie siedzi już od pięciu. Więc - za siedem - jeśli wyrok się uprawomocni i będzie zgoda sądu - będzie mógł opuścić mury więzienne.
Adrian Sz. musi też zapłacić 150 tysięcy złotych nawiązki dla syna zabitego mężczyzny.
Źródło: 15 lat za zabicie przypadkowego przechodnia. Jest drugi wyrok ws. zabójstwa przy kaliskim PKS - ie